JAK ŻYĆ W ŚWIECIE GOTOWYCH RECEPT

jak- żyć- w-świecie-gotowych- recept

Zadałam sobie wczoraj pytanie: kim będę za kilka lat? Jaką kobietą, żoną, matką? To pytanie wymagało ode mnie głębokiej refleksji. W świecie pełnym gotowych recept i rad, łatwo jest zapomnieć o tym, co tak naprawdę jest w życiu ważne.

Mody zmieniają się jak w kalejdoskopie. Trendy wyznaczają, co jeść, jak się ubierać, a nawet co myśleć. Każą nam wtłoczyć się w te ramy, jakbyśmy były z plasteliny.
Jak poprawić swój wygląd?
W którym miejscu coś dodać, a może ująć?
Jak powinna wyglądać twarz pięćdziesięciolatki?
Każda rada podszyta jest przekazem: „Nie jesteś wystarczająca taka, jaka jesteś”.

I wiecie co? To mnie wkurza.

Gdzie w tym wszystkim miejsce na refleksję, na bycie sobą? Na to, by pozwolić sobie czasem być jak liść na wietrze – poddać się emocjom, uczuciom, chwilowemu zachwytowi? Gdzie przestrzeń na odwagę, by zatrzymać chwilę szczęścia, która wpada w nasze dłonie, i nie wypuścić jej?

Bo to, co niewidoczne, często jest najważniejsze

Dlaczego świat chce, byś była kopią innych?
Trendy zmieniają się jak w kalejdoskopie, podsuwając kolejne wskazówki: „Zmień to”, „Popraw tamto”. A przecież każda z nas jest wyjątkowa. Nie musimy być idealne – warto  być sobą.

Nauczyłam się jednego – bycie sobą wymaga odwagi. Nie odwagi na pokaz, ale tej cichej, codziennej. By powiedzieć „nie” cioci, mamie, sąsiadowi, który wie lepiej. By być ze sobą na własnych zasadach. By mówić głośno o swoich radościach, celebrować je, cieszyć się nimi i do nich wracać.

Dziś jestem kobietą w „uśmiechniętym popołudniu życia”. Może nieidealną, ale za to unikalną. I to właśnie jest moja siła.

Każda z nas ma tę siłę. Problem w tym, że często o niej zapominamy, bo świat wmawia nam, że musimy być doskonałe. A przecież nie musimy.

Dziś uczę się, jak nie tracić energii na rzeczy, które mnie nie rozwijają. Daję sobie prawo do błędów, porażek i pochmurnych dni, w których sama dla siebie jestem słońcem.

Światło, które nosisz w sobie

To światło jest w każdej z nas. W chwilach, kiedy robisz coś tylko dla siebie – bez presji, bez oczekiwań. Kiedy odważnie sięgasz po marzenia, nawet jeśli wydają się szalone.

Zadałam sobie pytanie: kim będę za kilka lat?
Odpowiedź przyszła po chwili.
Będę sobą. Na własnych warunkach.

A Ty? Na co czekasz?

Zrób swój pierwszy krok!
Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak odnaleźć siebie w świecie gotowych recept  i żyć w zgodzie ze sobą, sięgnij po moją książkę 

„Sięgaj po swoje w szpilkach lub boso”. Zrób sobie gwiazdkowy prezent i zacznij Nowy 2025 Rok na własnych warunkach.https://danutahasiak.pl/ksiazka/

Trzymam za Ciebie kciuki Kobieto sięgająca po swoje 🙂

Danuta Hasiak

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Name *