Zdrowie to wybór

Dzisiaj będzie bardzo osobiście, tak z serca do serca. Czas poznać się bliżej. Dlaczego zdrowie, dlaczego ta wartość determinuje w moim życiu wszystkie pozostałe? Odpowiedź jest bardzo prosta. Wiem jak to jest, co się czuje, gdy go nagle brak, gdy samotnie walisz głową w mur – czytaj w poduszkę i bezradność jest najgorsza. Nie wiesz co robić. Jak sobie pomóc. Jesteś zdana na łaskę i niełaskę szpitala, lekarzy. Tak było ponad trzydzieści lat temu. ,,Mamy wrzesień 1986 roku. Słoneczny pachnący jeszcze latem poranek. Radosny jak zwykle. Idę z werwą do pracy. Szczęśliwa, z uśmiechem na ustach od ucha do ucha, nie wiedząc że o własnych siłach do domu tego dnia już nie wrócę. Tak myśli każda przeciętna 26 latka. To moja pierwsza wymarzona praca, za mną już 3 miesiące stażu, czuję się w tym co robię jak ryba w wodzie. Za chwilę obejmę wymarzone stanowisko specjalisty do spraw marketingu. Już je mam w zasięgu ręki. Stanowisko o którym marzyłam już na studiach. Siedząc przy biurku, odpisując na kolejną reklamację , czuję przeszywający ból w głowie. Po godzinie zwala mnie z nóg. Karetka pogotowia zabiera mnie z pracy do domu z podejrzeniem o silną grypę. Po kilku dniach co praktycznie nieprzytomna trafiam do szpitala neurologicznego i tam jak bezwolna marionetka z temperaturą prawie 40 poddaję się kilku miesiącom leczenia, niebezpiecznym badaniom płynu kręgowo rdzeniowego. Dlaczego ? Diagnoza lekarska – zapalenie opon mózgowych. Przyczyna nieznana. Ponad pół roku wyjęte z mojego życia. Jestem najmłodsza na oddziale neurologicznym, gdzie w trzy -osobowym pokoju zmieniają się pacjentki co kilka tygodni, oprócz mnie. Ja nadal leżę. Cały czas lekarze szukają przyczyny i nie znajdują. Po pół roku wracam do domu a przez kolejne półtora jestem na chorobowym . Zjadam tony leków rujnując sobie układ trawienny. Tak na wszelki wypadek, bo nie wiemy co jest przyczyną choroby. Niezła lekcja życiowa, pierwsze wielkie czerwone światło pali się w mojej głowie. Ja taka młoda ? Dlaczego życie tak boleśnie mnie doświadcza ? Jak to możliwe ? Miałam wtedy dwadzieścia sześć lat. Dzisiaj jestem wdzięczna za ten czas w moim życiu. Tak, wiem to nie był czas na chorowanie, to był czas na miłość, beztroskie życie, randki z nowo poznanym chłopcem Leszkiem. Zostałam zmuszona, żeby na to poczekać. Jednak ten przystanek w podróży zwanej życiem okazał się przełomowy w podejściu do mojego zdrowia oraz kolejnych podejmowanych decyzji życiowych. Piszę o tym dokładnie w książce „Sięgaj po swoje w szpilkach lub boso”. Pamiętam bardzo dobrze ten moment, kiedy powiedziałam stop. Dziesięć lat temu wybrałam się w podróż ,,Świadoma profilaktyka zdrowia”. To czas poszukiwań, wsłuchiwania się w swój organizm, który cały czas do nas „mówi”. Nauczyłam się go słuchać i rozumieć”. Czy mi się to opłaciło, posłuchaj proszę. A Ty, co o tym sadzisz, zdrowie to działanie czy pobożne życzenie ?

Jeżeli szukasz naturalnych, sprawdzonych i skutecznych metod wsparcia organizmu, dzwoń, pisz – pomogę.

Podzielę się swoim kilkunastoletnim doświadczeniem oraz wiedzą w tym temacie. Zainspiruję do zmian, które okażą się krokami milowymi na Twoje życiowej drodze – pod nazwą ZDROWIE.

Dam Ci proste, łatwe, holistyczne  rozwiązania zdrowotne. Sprawdzimy stan Twojego organizmu i wybierzemy to rozwiązanie, które dla Ciebie będzie najlepsze

Danusia Hasiak 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Name *