RATUJ SWOJE TU I TERAZ
To prawda, żyjemy w stanie niepewności o swoje jutro. Boimy się o siebie, naszych bliskich, znajomych.
Zdałam sobie też sprawę jak dużym zagrożeniem możemy być sami dla siebie.
Nawet nie wiem czy nie większym.
Nasza postawa wspiera nas od środka lub sabotuje.
Nie popieram bezpodstawnego optymizmu uważać że mnie to nie dotyczy chodzenie z głową w chmurach. To istne szaleństwo. Ta bańka mydlana szybciej lub później pęknie. Nie warto też być pesymistą i widzieć wszystko w czarnych kolorach widzieć tylko cmentarz karmić się telewizją, radiem komentarzami które karmią nas strachem chcą zawładnąć nasze myśli żeby się bać a przecież strach to kortyzol który nie sprzyja naszemu zdrowiu a może popatrzeć tak Realnie na to co nas dotknęło. Szukajmy realnego balansu pomiędzy światem, który mamy na zewnątrz. Tym groźnym który straszy, jest realnym zagrożeniem a tym co w nas mieszka, tym co nas wspiera, leczy i ciało i umysł.. Nie pozwólmy wtłoczyć sobie do głowy najbardziej pesymistycznych wizji, które ,,niszczy” nasze TU I TERAZ.
Mnie też nie jest łatwo. Moi synowie są daleko. Codziennie moje myśli krążą ,,co u ni nich, jak się czują „.
Czy czasem się martwię. Tak oczywiście. Jednak szybko przeganiam te myśli. Wiem że za nimi pojawią się kolejne.
Nie wspierające mój umysł.
Kochani, potrzebujemy najbardziej spokoju. Zielone światełko w tunelu niepokoju zawsze mamy.
Tę drogę, której nie chcieliśmy przechodzić i tak przejdziemy Przejdźmy ją w spokoju. Strat już mamy wystarczającą ilość.
Zatrzymajmy się, rozejrzymy wkoło i szukajmy rozwiązań.
Po co ?
Złe nastroje, fatalne samopoczucie, rozdrażnienie, złość zakopujmy bardzo szybko wizją tym co będzie za miesiąc, za trzy. Gdy wpadamy w dołek, niewiele z niego widać Ale podczas wychodzenia z niego widzimy przed sobą coraz większą perspektywę. Pozytywna perspektywa końca ,,tej historii” jest nam dzisiaj bardzo potrzebna. Dlatego ratujmy swoje tu i teraz. Dzisiaj jest najważniejsze . ,,Dzisiaj,, decyduje jak po tym wszystkim będziemy sobie dawać radę Jeżeli zasiejemy same negatywy będzie więcej wyrywania chwastów. Jeśli będzie więcej pozytywów one pomogą, one nas wesprą.
Bierzemy odpowiedzialność nie za to co było wczoraj czy przedwczoraj tylko za to co zrobimy dzisiaj.
Nasze ,,dzisiaj” kreuje nasze jutro.
Myślisz – mówisz – masz.
Dlatego nie zamartwiaj się proszę, nie patrz na świat wokół dzieląc dodatkowo włos na czworo.
Wiem , mamy bardzo trudny czas.
Trudno mówić o ,,szklance do połowy pełnej”.
Dlatego się ratuję.
Szukam balansu, przeciwwagi w naturze, szukam jej w ludziach których mam wokół siebie, szukam jej w pracy, która jest moja pasją.
Ratuj się kto może i jak może dla siebie najlepiej. Nie jutro, dzisiaj.
Danusia Hasiak